poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Wzloty i powroty

W zwiazku jak w zyciu bywa roznie. Sa wzloty i upadki. Chwile szczęśliwe i takie o ktorych najlepiej byloby zapomniec. Jest usmiech i bol... nie da sie uniknąć zadnego z tych uczuc. Dotyka to kazdego,  lecz nie zawsze z wlasnej winy.
Zdrada, czym ona tak naprawde jest? Jest czyms bardzo latwym do zrobienia, czyms czego nie da sie naprawic, odwrócić. 
Jest głupa i naiwna, prosta i slepa. Ni zawsze da sie okreslic czym kierowala sie osoba ktora to popelnia, lecz latwo mozna przewidzieć co spowoduje u "partnera "
Czemu uzylem cudzyslowia? Bo jak to mozliwe ze ma sie partnera a dopuszcza sie zdrady?
Proste powiedzenie jest ze gdy jest sie w zwiazku i sie kogos kocha a pojawia sie druga osoba. Tzn ze tak naprawde sie nie kochalo. A gdy jest dylemat ktora osobe wybrac, to zawzze ta która pojawila sie druga, no gdyby kochalo sie pierwsza to ta druga nigdy by sie nie pojawiła.
Czy można wybaczyc zdradę? Mozna powiedzieć ze tak, napewno znacie wiele osob ktore wbaczyly, ale czy naprawde? To juz zawsze zostanie z tylu glowy, zawsze w myslach bedzie pojawiac sie obawa, strach... juz nie da sie zaufać tak samo, juz nie bedzie tak samo...
Potrafili byscie wybaczyc zdrade?
Ja nigdy, jesli takie cos by sie stalo juz nigdy nie dotknal bym takiej osoby.
Nie rozumiem osob ktore zdradzaja. Dlaczego to robia? Dla zabawy, chwilowa potrzeba, dla pieniedzy... mozna sprzedac cialo... sprzedać siebie. Kim taka osoba jest? Sami sobie odpowiedzcie. Szanujcie sie nawzajem, chcesz skoczyc w bok... zostaw partnera bo nie zasługujesz na niego. Karma wraca, a strach zostaje do konca zycia...
Amen.

czwartek, 9 sierpnia 2018

Co ludzie powiedzą?

Nie wiem jak wy, ale ja podejmujac decyzje mysle o tym jak ona wplynie na bliskie mi osoby.
Jednak majac swoje zdanie czesto narażamy sie zla opinie lub konflikt.
Ale to nie tylko o to chodzi.
Zachowania jakimi sie kierujemy tez sa skierowane ku drugiej osobie. Czesto slyszy sie np by nie byc glosno, bo ktos tu mnie zna i zle o mnie pomysli. Boimi sie plotek, pomownien czy szyderczych smiechow gdy bedziemy sobą. Dlatego tez nie odezwiemy sie lub nie zrobimy tego czego chcemy bo ktos cos pomysli. Wstydzimy sie za dziecko ktore krzyczy w sklepie za zabawka itp. A ludzie komentują...
Czesto robimy tez w druga stronę,  czyli robimy na pokaz. Ile to ma sie pieniędzy,  jaki ma sie samochod czy gdzie sie bylo na wakacjach. Wstawiamy to na portale społecznościowe by pokazac innym, chwalić sie tym. Wtedy chcemy by o nas mowiono, by były plotki...
Jest jeszcze jedna (trzecia?) Strona.
Wymyslacze historyjek...
To chyba najgorsze co moze byc, ludzie ktorzy twierdza ze kims sa, ze tyle wiedza. Tu byli, tam byli tego znaja i tego...
Powiem tak, mieszkam w Anglii juz pare ladnych lat, widze ty wszystkie cechy az zbyt wyraznie... ale najgorsza jest ta trzecia... wielu polakow poznalem, zdecydowanej wiekszosci nie ufam poprzez wlasnie takie wymyslanie... nie mozna takich osob brac powaznie.
Poznalem dobrze inna kulture, w ktorej patrzy sie najpierw na siebie zanim sie komentuje innych. Tu nikogo nie rusza ze idzie para z wozkiem w ktorym krzyczy niemowle, ze idzie sie brudym z pracy czy jest sie troche pijanym. Byle by zachowaywac sie ok.
Wszystkie te cechy sa typowo polskie, niestety poznajac polaka od raz je widzisz...
Dlatego mam taka mala sugestie, badzmy powazni gdy trzeba, pozniej wrzucmy na luz. Nie oceniajmy innych a sami ie bedziemy ocenieni. Zyje sie raz przeciez. Takze na zdrowie!

Dzien w Liverpool

W weekend mialem przyjemność odwiedzenia miasta Liverpool. Miejsca w ktorym wyprodukowano Tytanika... kazdy zna ta historie...
Byla to pierwsza wycieczka mojego 7mio tygodniowego synka jak i nasza odskocznia od codziennosci.
Na szczescie pogoda dopisala i caly dzien bylo słonecznie.  Polecam takie wypady kazdemu kto jest pogrążony w tryb pracy.  Pozdrawiam 😊

wtorek, 7 sierpnia 2018

Dlaczego blog?

Witam wszystkich.  Pytanie jakie zawarlem w tytule tego artykułu jest trudne. Kiedys próbowałem swoich sil na youtube... bez skutku,  jestem dosc nie smialym czlowiekiem. Jednak jest we mnie takie poczucie, potrzeba by mowic. Papier zniesie wszystko jak mowia.
Ksztalcilem sie na polityka, gdzie charyzma jest najwazniejsza... jak to widać na polskiej scenie politycznej tak naprawde procz układów charyzma jest na drugim miejscu. Nie sa wazne poglady czy wizja państwa. 
Dlatego zrobilem tutaj swoje miejsce w sieci, by przemawiać do was. Czytelnikow.
Moze to do kogos trafi, moze ktos to polubi, skomentuje.
Kazdy chyba lubi byc wysluchany, mozna polemizowac na wielu płaszczyznach. Ale rozmowa nawet na argumenty to rozmowa do rzeczy.  Oczywiście z kultura i szacunkiem do drugiego czlowieka, czego rowniez brakuje dzis w polityce. Chcialbym dożyć czasow w ktorych wszyscy beda umieli rozmawiac. Pozdrawiam

poniedziałek, 6 sierpnia 2018

Dwie rzeczy ktore żądza światem

Nic odkrywczego nie powiem, mowiac ze sa na swiecie tylko dwie rzeczy ktore nim rządzą.  Sex i pieniadze. Jako ze rowniez za sex sie placi to mamy wspolny mianownik. A ze polowa ludzkosci to faceci którzy mgna do kobiet jak cmy do swiatla nie da sie tego zatrzymac. Kobiety nauczyly sie eksponowac swoje ciala, swoja sexualnosc tak dobrze ze facet jest bez szans. Jesli chca cos osiągnąć to to osiagna. Sa przebiegle 😊 dodajac do tego wyobraznie faceta ktory widzi zadbaną sexowna kobiete..  w sumie to jest zrobic dla niej wszystko bo jej zaimponowac i ja zdobyc. Tak dziala swiat, ale musi byc wysoki, dobrze zbudowany... chyba ze..  jest bogaty. I tu przechodzimy do drugiego tematu. Pieniadze... brzydki a bogaty moze wszystko i wszystkie.  I kazda kobieta jest zadowolona poki on ma to na czym jej zalezy... szkoda ze tak wlasnie dziala swiat, gdzie poczciwosc, kultura i wychowanie znacz coraz mniej... smutna prawda... miejcie swoje wartości,  nie porzucajcie ich dla chwilowych przyjemności.  Pozdrawiam 😊

Zycie emigranta

A wiec zaczne od tego iz zyje od 11 lat w anglii. Mam 31 lat lat, czyli 1/3 życia zleciala mi w Anglii. Mimo to nie stracilem poczucia polskosci, bliskosci mojego ojczystego kraju..  mojej ojczyzny. Barkuje wielu... wielu rzeczy.  Jak codziennego pojscia po bulki do piekarni, rozmowy z ekspedietka ktora znam od lat... zwyklej rozmowy... wszysykiego tego czego nie poczuje osoba ktora nigdy nie wyjechala z kraju na tak dlugo.
Zycie tutaj to codzienna rutyna, praca dom... praca dom... jasne ze mozna gdzies pojechac, zobaczyc sie ze znajomymi ale to nie to samo. Nie ufam do konca ludziom ktorych tu poznalem... Jest wiele roznic miedzy ludzmi tutaj a w Polsce. Niestety polak polakowi wilkiem, nawet tam gdzie powinni polacy trzymac sie razem... cytujac Hanka Moodiego z Californication,  Hank hates you all. I takie to sa slowa konca. Ave!